wtorek, 14 marca 2017

Fejsbuki, instagramy i inne snapczaty...

 
Ogólnie, nie mam nic do mediów społecznościowych. To działa jak ze wszystkim na tym świecie, są osoby dobrze je wykorzystujące, ale są też tacy którzy za wszelką cenę przez takie serwisy czy aplikacje będą udowadniać na każdym kroku, że mają lepsze życie od reszty społeczeństwa. 

Starsi ludzie powiedzą, że dzisiejszej gównarzeri tylko internety w głowie i to przez nie, ludziom tak odpierdziela. Prawda jest jednak taka, że ludzie od zawsze szukali sposobów, żeby zaimponować innym albo pokazać, że prowadzi się ciekawsze życie. Wszelkie media społecznościowe po prostu to ułatwiły wszystkim. 

Oczywiście  to jak ludzie na wszelkie możliwe sposoby starają się udowodnić wysoką jakość swojego życia jest naraz śmieszne i straszne. Zamiast wziąć się do pracy, rozwijać się, więcej się uczyć, odkrywać życie; lepiej jest pochwalić się każdą drobnostką w Internecie, tak żeby zachowywać pozory życia na poziomie. 

Wychodzisz, raz na dwa miesiące na miasto do kawiarni czy restauracji? Trzeba wrzucić zdjęcie, tak aby inni stwierdzili, że to twoja codzienność. Po kilku miesiącach ciułania drobniaków w końcu możesz kupić sobie nowy telefon, kijek do selfie czy cokolwiek innego czego nie potrzeba było do szczęścia, ale możesz pokazać dzięki temu innym jak bardzo jesteś przy kasie. Rodzice kupili ci nowy samochód? Pochwał się tym w Internecie i podpisz słowami: „ciężka praca popłaca”. Twój życiowy partner kupuje ci raz na rok prezent? Pochwal się tym, tak aby ludzie myśleli, że regularnie tak dba o ciebie. Co kilka miesięcy pedantycznie posprzątaj swoje biurko, a następnie zrób zdjęcie, aby inni myśleli, że jesteś mega zorganizowany. Masz wolny wieczór dla siebie? Zrób zdjęcie z dobrą książką i czerwonym winem z podpisem: „Typowy relaks”, resztę wolnego czasu przesiedź w telefonie, książki nawet nie dotykaj. 

Może ukazałem tu swój ból dupy, z jednej strony po co się przypierdzielać do osób które sprzedają swoją prywatność w Internecie – ich sprawa, ale pozostaje pytanie: czy oni żyją dla siebie i swoich bliskich, czy może po to, aby stwarzać pozory ciekawego życia. 

Nie oszukujmy się, chcesz żyć lepiej, to się ogarnij i weź za siebie. Prosta rada.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz